Dzięki młodym w Krakowie problemami klimatu zajmiemy się na poważnie

fot. MSK

W Krakowie odbędzie się panel obywatelski. Krakowianie wypracują i wskażą władzom miasta kierunki działań w sprawie zmian klimatu. Jak ograniczyć emisje CO2? Jak bardzo ograniczyć ruch samochodowy? Na jakie źródła odnawialne postawić? To tylko nieliczne spośród pytań, na które odpowiedzą mieszkańcy, by na tej podstawie rozpoczęli działania urzędnicy.

Z inicjatywą panelu – który w Europie staje się coraz popularniejszym narzędziem konsultacji społecznych – wystąpił Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. – Jesteśmy mile zaskoczeni, że urząd jednak się na to zgodził – mówią w rozmowie z portalem funkcjaobywatel.pl młodzi aktywiści.

Mieszkańcy zdecydują, urzędnicy wykonają

Panel obywatelski to „referendum w soczewce”. Polega na tym, że losuje się grupę ludzi, którzy reprezentują swoją społeczność (w tym wypadku mieszkańców Krakowa), a oni przez kilka dni szukają rozwiązania dla tematu panelu obywatelskiego. W trakcie spotkań mają dostęp do przygotowanych merytorycznie fachowców, do urzędników, którzy wyjaśniają w jakich ramach prawnych mogą się poruszać, ale też do przedstawicieli nauki, którzy mogą przekonywać panelistów do danego wyboru. Najważniejsze jest jednak to, że ostateczną decyzję podejmują sami mieszkańcy, a ich decyzja musi być realizowana przez urzędników. O panelu obywatelskim pisaliśmy zresztą obszernie w zeszłym roku. Tekst o wszystkich zaletach tego mechanizmu przeczytacie TUTAJ.  – Mieszkańcy poprzez panel mogą podjąć bardziej kontrowersyjne i radykalne rozwiązania, bez obawy o utratę stanowiska przy następnych wyborach, a jednocześnie te rozwiązania mają silny mandat, ponieważ założeniem panelu jest wybranie panelistów reprezentujących miasto w pigułce. Poza tym pozwala to mieszkańcom na długi okres kolejno zapoznawania się z wiedzą dot. danego zagadnienia, jak i później długą i wyczerpującą deliberację poprzedzającą podjęcie ostatecznej decyzji – podkreśla Dominik Madej z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. To właśnie dzięki młodym ludziom z tej organizacji krakowianie będą mogli wypowiedzieć się w sprawie klimatu. Co warte podkreślenia – MSK zebrał w zaledwie kilka dni 500 podpisów pod petycją w tej sprawie, co okazało się dobrą kartą przetargową w rozmowach z władzami miasta.

Weźmy się za ocieplenie klimatu!

O czym będą decydować mieszkańcy Krakowa? Jak miasto ma przygotować się na zmiany klimatu, a więc na wysokie temperatury, susze, gwałtowne deszcze i burze. Narzędziami, które mają złagodzić skutki globalnego ocieplenia mogą być m.in.: ograniczenia w ruchu samochodowym, zmiany w sposobie budowania nowych budynków czy zatrzymywanie deszczówki. O tym, które z tych zmian i w jakim zakresie zostaną wprowadzone, reprezentacja mieszkańców Krakowa zdecyduje późną jesienią. – Chcemy, żeby miasto korzystając ze wszystkich swoich kompetencji dążyło do wyeliminowania źródeł emisji we wszystkich obszarach, w których tylko zdoła to zrobić. Znaczy to mniej więcej tyle, że miasto powinno starać się np. ocieplać budynki z budżetu gminy, zaopatrzyć je w fotowoltaikę, nie betonować tak mocno jak teraz każdej wolnej przestrzeni, zapewniać sprawną i szybką komunikację miejską, wspierać lokalne inicjatywy, jak np. elektrownie społeczne czy miejskich ogrodników – wyjaśnia Madej z MSK. Panel obywatelski dotyczący zmian klimatycznych odbędzie się także w Warszawie.

Spotkanie ws. panelu obywatelskiego w UMK. Od lewej: Łukasz Maślona, radny miasta Krakowa, Dominik Madej, Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa, Andrzej Łazęcki- Wydział Gospodarki Komunalnej UMK.

Władze Krakowa przekonują się do Paneli Obywatelskich.

Partycypacja, konsultacje społeczne i rozmowa z mieszkańcami to nie najmocniejsze strony krakowskiego magistratu. Jak wspomina Dominik Madej, początkowe rozmowy z urzędnikami wydawały się to potwierdzać: – Jesteśmy chyba trochę zaskoczeni, że urząd się nareszcie zgodził i poważnie myśli o organizacji panelu. Od momentu złożenia wniosku o konsultacje społeczne odpowiedzi z UMK były dosyć niejednoznaczne, bo z jednej strony urzędnicy wyrażali wolę organizacji panelu, a z drugiej wskazywali na ograniczenia budżetowe i ostatecznie odsyłali naszą grupę do korzystania z już istniejących narzędzi i do komunikacji z urzędem poprzez któryś z referatów. Jak czytaliśmy takie odpowiedzi, to wydawało się nam, że miasto po prostu nie chce zorganizować panelu i korzysta z możliwych wymówek, jednak okazuje się, że może faktycznie w danym momencie były takie ograniczenia, a może po prostu pracownicy urzędu potrzebowali czasu, żeby się do takiego narzędzia przekonać. Władze Krakowa zdecydowały się na organizację kolejnego już panelu obywatelskiego. Pierwszy, któremu dały zielone światło, dotyczy sposobu upamiętnienia żołnierzy AK. Panel miał odbyć się w czerwcu, ale ze względu na pandemię koronawirusa jego przeprowadzenie było niemożliwe. Chwaląc krakowskich urzędników za te dwie decyzje, warto jednak pamiętać, że na razie zapadły jedynie na papierze. Ale wierzymy, że nie pozostaną tam na zawsze.

NASZE NAJNOWSZE

Zostaw komentarz