
Pytam grzecznie, acz stanowczo i z coraz większą dozą niecierpliwości. Rosną kolejne bloki, powstają stacje benzynowe, budowane są parkingi, a tramwaju jak nie było, tak nie ma. Azorom do szczęścia brakuje zaledwie 2,5 km.
Linia tramwajowa prowadzona jest na Azory od lat 60-tych ubiegłego stulecia. Już wtedy planiści wiedzieli, że ten środek transportu, który został wymyślony na początku XIX wieku, powinien rozwiązywać problemy komunikacyjne powstającego wówczas osiedla. Azory nie miały jednak takiego szczęścia jak np. „młodsza siostra” Krakowa, czyli Nowa Huta, która swoją linie tramwajową otrzymała już w 1952 roku albo sąsiednie XXX-lecia PRL (obecnie Krowodrza Górka), które z szynowego połączenia cieszy się od 1984 roku. Azorzanom pozostało jedynie żyć nadzieją i obietnicami. Tych ostatnich pojawiło się w ostatnich latach sporo.

W czasie otwierania linii tramwajowej w Nowym Płaszowie w 2012 roku prezydent Jacek Majchrowski zapowiedział, że „teraz kolej na Górkę Narodową, a następnie na Azory”. Odżyły nadzieje. – Skoro udało się zbudować linię liczącą nieco ponad 4 km, to może uda się położyć 2,5 km szyn prowadzących w rejon ul. Weissa – pomyślały zapewne rzesze mieszkańców Azorów spragnionych tramwajów. Inwestycja zaczęła powstawać na papierze, tj. skonsultowano z ludźmi, jaki wybrać wariant trasy (do wyboru były trzy opcje) i ogłoszono, że już, wkrótce, na dniach, w najbliższym czasie rozpocznie się to oczekiwane od dekad przedsięwzięcie. Mijały kolejne dni, tygodnie, miesiące, lata… aż na Azorach rozpoczęła się budowa… stacji benzynowej.

Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że wjazd na ową stację, której powstanie spotkało się z licznymi i nieuwzględnionymi przez nikogo protestami, znajduje się tam, gdzie zaplanowano linie tramwajową. Wg krakowskich urzędników to jednak żaden problem: po prostu linia tramwajowa, której jednym z głównych założeń konstrukcyjnych jest separacja od ruchu samochodowego, będzie przebiegać przez wjazd dla samochodów. Proste i logiczne. Ale wracając do obietnic. Pojawiają się kolejne daty otwarcia linii tramwajowej, a ostatnia z nich oscyluje w okolicy 2025 roku. Jednak jest to bardzo, ale to bardzo wątpliwe, bo mówiąc językiem urzędników: na dzień dzisiejszy inwestycja jest w fazie dokumentacji, a więc mniej więcej tam, gdzie była w latach 60-tych.

Gdzie jest linia tramwajowa na Azory? Zastanawiałem się nad tym długo i w końcu znalazłem odpowiedź na to pytanie. Linia tramwajowa na Azory jest tam, gdzie wyremontowana ulica Kocmyrzowska i odświeżony hotel Forum. Znajduje się gdzieś pomiędzy parkiem przy ul. Karmelickiej i tętniącym życiem Fortem Bronowice. Przebiega wzdłuż wyremontowanego basenu w Borku Fałęckim, przebudowanego skrzyżowania na Nowym Kleparzu oraz zatopionej w kwiatach, świeżo zrewitalizowanej Alei Róż. Piękny jest widok zza okna tramwaju jadącego na Azory.