
Pełne zieleni miejsce spotkań na Plantach Mistrzejowickich. To pomysł krakowskich aktywistów i radnych. Aby go zrealizować, zgłosili Kraków w konkursie na stworzenie „lepszej przestrzeni miejskiej”. O tym, czy projekt zostanie zrealizowany zdecyduje głosowanie internetowe, dlatego sami mieszkańcy mogą „wyklikać” sobie parklet.
Zasady konkursu Lechstarter są proste. Trzy miasta, które zdobędą najwięcej głosów, otrzymają w nagrodę nową miejską przestrzeń, przygotowaną przez architekta Kubę Szczęsnego i znanego miejskiego reportażystę Filipa Springera. Są to parklety, w różnych konfiguracjach. Kraków będzie walczył o „przestrzeń kwadratową”, która – jak zapewniają projektanci – będzie naprawdę wyjątkowa. „Przestrzeń ma kształt kwadratu o boku 16 metrów, z wewnętrznym dziedzińcem. Do kwadratu wprowadzimy zieleń – rośliny będą piąć się po nylonowych linkach tworzących ścianki boczne. Zieleń dopełni też przestrzeń wokół konstrukcji” – czytamy w opisie projektu.

– To ma być przyjazne miejsce do spotkań dla okolicznych mieszkańców, po to aby organizować pikniki, spotkania sąsiedzkie, plenerowe wystawy lub projekcje filmów – wyjaśnia radny miejski – Łukasz Maślona, ze stowarzyszenia Funkcja Miasto, które zgłosiło Kraków do konkursu. – Takie miejsca określa się mianem parkletu, gdzie stawia się wiele ławek, huśtawek czy baldachimów chroniących przed słońcem. Mieszkańcy mają się tu spotykać, rozmawiać i wspólnie działać. W zieleni, a nie w czterech ścianach – wyjaśnia Maślona. Jako lokalizację dla takiej przestrzeni, Stowarzyszenie wskazało w porozumieniu z Zarządem Zieleni Miejskiej Planty Mistrzejowickie, a dokładniej pusty trawnik w rejonie ulicy Wawelskiej. – Jako animatorka takich działań osiedlowych widzę tu potencjał – ocenia Gosia Szymczyk-Karnasiewicz, nowohucka aktywistka. – Tu krzyżują się drogi wielu osób. Mamy niedaleko przychodnie, mamy pawilon handlowy, mamy tuż obok skate park. W pobliżu jest też klub „Kuźnia”, a więc można by urządzać tutaj np. plenery malarskie. Miałabym setki pomysłów na animowanie tej przestrzeni – podkreśla Szymczyk-Karnasiewicz (o jednej z jej inicjatyw pisaliśmy na naszym portalu – LINK)
Z kolei Łukasz Sęk – radny miejski z Mistrzejowic – zauważa, że parklet mógłby uzupełnić ofertę Plant Mistrzejowickich. – W okolicy w większości funkcjonuje infrastruktura sportowa, do aktywnego spędzania czasu. Parklet pełniłby z kolei funkcję bardziej wypoczynkową, taka strefa relaksu, rozmowy i integracji. To będzie miejsce, gdzie w biegu między pracą, domem, sklepem można by było spokojnie usiąść i odpocząć – uważa radny. Z kolei Maślona dodaje, że jeśli Kraków zwycięży w konkursie, to oprócz samego parkletu, miasto otrzyma od organizatora pełne wsparcie przy ożywianiu i animowaniu tego miejsca. W sumie do zgarnięcia jest 1 mln zł.